Niepokojące informacje płyną z centrum legislacji Ministerstwa Energii. W projekcie rozporządzenia dotyczącym dopłat do samochodów elektrycznych uwzględniono uwagę o wprowadzeniu maksymalnego progu cenowego, powyżej którego dopłata nie będzie się należała.

Dopłaty tylko do 150? 180? 200? 225 tysięcy złotych?

Najważniejszą informacją i plusem całej akcji jest to, że Ministerstwo Energii planuje, że dopłaty do samochodów elektrycznych wystartują najpóźniej 1 stycznia 2020 roku. Czyli możemy mieć nadzieję, że – strzelamy – zostaną uruchomione już w październiku 2019 roku.

Zapis konsultacji społecznych na temat projektu dopłat do samochodów elektrycznych. Podkreślenie (c) www.elektrowoz.pl

Niepokojąca jest natomiast propozycja Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych (FPPE), która sugeruje, że dopłaty powinny zostać ograniczone progiem cenowym. Owszem, ma ona sens, ale obawiamy się, że progi zostaną ustawione na tyle nisko, że w połączeniu z polityką cenową kalifornijskiego producenta spowodują, że dopłaty nie dostanie żaden nabywca Tesli w Polsce.

> Tesla Party – nowe ustawienie klimatyzacji. Już wkrótce w Twojej Tesli

Cena Tesli Model 3 Standard Range Plus to dziś równowartość 210-220 tysięcy złotych. Próg może tymczasem zostać ustawiony na 200 lub nawet 180 tysiącach złotych, „żeby stymulować rynek samochodów elektrycznych segmentu B i C”. W takiej sytuacji marzenie o dopłatach do Tesli pęka jak bańka mydlana, przynajmniej w 2019/2020 roku, gdy na rynku nie będzie najtańszej edycji Standard Range.

Dla nas to sygnał, że powinniśmy lobbować za tym, by próg dopłat ustalono na poziomie co najmniej 50 tysięcy euro / równowartości około 215 tysięcy złotych lub na obecnej granicy amortyzacji samochodów elektrycznych, czyli kwocie 225 tysięcy złotych. Dobry przykład dają nam kraje zachodnie (wspomniane Włochy). Wtedy do uzyskania bonusu finansowego będzie kwalifikowała się najtańsza dziś Tesla Model 3 SR+ z napędem na tył i realnym zasięgiem 386 km.

Wystarczy 🙂