W okolicach San Francisco dużym problemem stają się włamania do zaparkowanych Tesli, w szczególności do Modelu 3 i S. Złodzieje rozbijają małą szybkę z tyłu auta, by złożyć oparcie tylnej kanapy i dostać się do bagażnika samochodu. Alarm się nie włącza, ponieważ amerykańskie Tesle 3 nie posiadają czujników ruchu w kabinie.
Przestępcy obrali Tesle za cel
Jak poinformował na forum Reddit użytkownik itsmeritesh, w minionym miesiącu ktoś włamał się do jego Tesli zaparkowanej w Mountain View (Kalifornia, Stany Zjednoczone). Od patrolu ochrony, który opiekował się parkingami w okolicy, dowiedział się, że to rosnący problem, szczególnie dla właścicieli Tesli 3 i S. W ciągu jednego tygodnia miało się tam zdarzyć aż 12 podobnych incydentów!
Złodzieje wybijają tylną szybkę, by złożyć oparcie tylnych siedzeń w samochodzie. Jeśli w bagażniku coś jest, wybijają większą szybę, by to wyciągnąć – i uciekają. Oto jeden z włamywaczy, który został nagrany na kamerze zamontowanej w Modelu 3. Chwilę później hałas rozbijanych szyb:
Tesla stara się rozwiązać problem. Wprowadziła na rynek dodatkowy sensor montowany w lampce sufitowej, który wykrywa ruch w kabinie auta i w razie czego włącza alarm. Dodajmy, że czujniki ruchu w kabinie nie są dostępne w amerykańskich Teslach nawet jako opcja – można je natomiast zamówić w wariancie europejskim.
> Tania Tesla 3 Mid Range 62 kWh w Europie w okolicy maja 2019
Innym rozwiązaniem problemu jest zatyczka Drop-Lock, która blokuje przycisk składania siedzeń. Trudno powiedzieć, czy nie dałoby się jej szybko podważyć jakimś ostrym narzędziem, ale na pewno jej obecność może być zniechęcająca dla włamywaczy (od 2:24):