Tesla obniżyła ceny samochodów w Chinach. Firma zdecydowała się na cięcie o 12 do 26 procent, by złagodzić efekty wojny celnej na linii Stany Zjednoczone-Chiny. Amerykański producent mówił wprost, że wysokie cła powodują, że samochody Tesli są w Chinach droższe o 55-60 procent od lokalnej konkurencji.
Tesla obniża ceny, bierze na siebie cła
Tylko w tym roku Tesla obniżała (maj 2018), by następnie mocno podnieść (czerwiec 2018) ceny samochodów w Chinach. Wszystko przez zapowiedź spadającego cła, która finalnie okazała się jego… podwyżką. Dziś (listopad 2018) firma decyduje się na ponowną obniżkę cen o 12-26 procent, w zależności od modelu i wersji.
Każde amerykańskie auto jest w Chinach obłożone cłem w wysokości 40 procent jego wartości. Według obliczeń Tesli podnosi to koszty zakupu samochodu o 55-60 procent w stosunku do sytuacji, w której auta powstawałyby w lokalnej fabryce. Jednak Tesla takiej fabryki nie ma i nie będzie miała jeszcze przez co najmniej 2-3 lata.
> Tesla zabezpiecza w Chinach 85 hektarów ziemi pod Gigafactory 3
To o tyle szkodliwa dla producenta sytuacja, że Chiny są dziś najbardziej chłonnym rynkiem motoryzacyjnym na świecie. Płynąca z samej góry presja na kupno samochodów nisko- i zeroemisyjnych to idealne warunki do sprzedaży aut Elona Muska. Jednak niebotyczne ceny sprawiają, że Tesle są poza zasięgiem chińskiej klasy średniej – a to ta część populacji generuje największy obrót na rynku motoryzacyjnym.
Właśnie z tego powodu firma zdecydowała się na obniżki cen o 1/8-1/4.