Kanał Tesla Raj nagrał, a portal InsideEVs wychwycił coś bardzo pokrzepiającego. 83-letnia emerytka ze Stanów Zjednoczonych, Eileen, postanowiła kupić nowy samochód, bo coraz trudniej było jej zdobywać części do 28-letniego Buicka. Wybrała Teslę Model 3.
Idealny samochód dla emeryta? Bez zmieniania oleju, tankowany z gniazdka…
Eileen ma 83-lata i nie ma zamiaru nikomu niczego udowadniać. Przez 28 lat jeździła Buickiem Riviera (zdjęcie na dole) i nie zmieniałaby go, gdyby nie pojawił się problem z dostępnością części. Postanowiła, że ponownie kupi auto dwudrzwiowe i amerykańskie.
Niestety, szybko okazało się, że musiałaby wybrać albo Mustanga, albo Chevroleta Camaro. A ponieważ czuła, że jest za stara na te modele i wyglądałaby w nich kuriozalnie, dopuściła do siebie myśl, że tym razem mogłaby wybrać samochód czterodrzwiowy.
W telewizji usłyszała, że najwięksi producenci samochodów w ciągu dwóch-trzech lat zaczną produkować samochody elektryczne, wnuczek podsunął jej Teslę, jej syn z kolei opowiedział jej, że nie będzie musiała tankować ani zmieniać oleju – co dotychczas regularnie robiła w Buicku – więc padło na Model 3.
Czego nie lubi w Tesli? Że jeździ trochę inaczej niż samochód spalinowy, że nie dostaje się z nią podręcznika użytkownika (który ona czyta!) i że zamiast kluczyków jest karta. Zdradziła natomiast, pokochała Teslę i ma wrażenie, że jej nieżyjącemu już mężowi samochód elektryczny by się spodobał…
Oto cała rozmowa, ale uwaga, obie strony są bardzo zestresowane: